wtorek, 3 lutego 2009

Praga jest brzydka

Tak o niej mówią. A prawda wygląda trochę inaczej i bynajmniej, moi drodzy czytelnicy nie będę Was tu karmić turpistycznym urokiem zasranych chodników. Chcę Wam pokazać że stereotyp, skazujący Pragę Północ - naszą gwiazdę polarną, na ostatnie miejsce we wszelakich rankingach - jest mylny.
Powolutku, systematycznie postaramy się Wam pokazać że nasza dzielnica nie jest warszawskim jądrem ciemności, tylko miejscem na mapie gdzie zaczynają się schodzić się drogi ciekawych ludzi, gdzie architektura podwórek - studni może śmiało konkurować z tą łódzką i wrocławską, a mieszkańcy swoją otwartością z najbiedniejszymi narodami świata.
Cykl rozpocznę od najbliższego mi tematu rewitalizacji. Będziemy jednak wraz z kolegium redakcyjnym starać się jak najgłębiej spenetrować praskie tajemnice. Będziemy pisać o praskich balangach, nietuzinkowych prażanach, miejscach w których żyją, przejdziecie się z nami po warzywniakach, a także na kalwarię z Przenajświętszą panienką, szlakiem po jej mrocznych miejscach kultu.
Ahoj do dzieła więc!W 1981 roku Pan Frycz wyrzeźbił to dzieło, będąc zapewne pod wpływem nowofalowej, modernistycznej mody. Żyrafa jest ledwo przed trzydziestką a zdążyła dać życie dziesiątkom, jak nie setkom ptaków. Jeśli się dobrze przyjrzeć, w jej żelaznym cielsku, można dostrzec wielopiętrowe ptasie życie. Postaram się o dokumentację.
Plac Hallera z zupełnie innej perspektywy. Teraz gdy przykryty śniegiem, marzy o trawniku, nie jest taki atrakcyjny. Wciąż jednak dla lokalsów stanowi wyjątkową agorę. Do tematu hallerskich braminów zapewne wrócimy jeszcze.

2 komentarze:

  1. Odkrywanie Pragi, odkrywanie Ameryki.

    eupdro

    OdpowiedzUsuń
  2. patos, ty wszędobylski złośliwcu ty, daj im sznsę

    OdpowiedzUsuń